Pučišća jest drugą co do wielkości miejscowością na wyspie Brač. Port i miasteczko leżą w głębokiej zatoce, która rozdwaja się na dwie mniejsze zatoki: Pučiški dolac i Stipanska luka. Domy wybudowane na schodzących do morskiego kanału zboczach tworzą bardzo malowniczy widok. Usytuowanie zatoki sprawia, że po obu jej stronach ciągnie się długi deptak, z którego można podziwiać uroki okolicy. Nazwa Pučiśća pochodzi od łacińskiego słowa puteus – źródło. Chodzi o źródło słodkiej wody, która mieszana ze słoną stanowiła podstawę pojenia bydła.
Kilka słów o Pučišćy
W XV wieku, kiedy pas przybrzeżny nie był bezpieczny, obiekty mieszkalne były budowane jako twierdze z basztami czy wieżami. Pučišća swego czasu miała 13 takich baszt, a do dzisiaj w całości zachowały się trzy: pałac Ciprijana Žuveticia, Akvili oraz rodziny Dešković. Właśnie z uwagi na ten rodzaj zabudowań, Pučišća nazywana była Portem Wież.
W Zatoce Stipanskiej (Stipanska luka) znajduje się wczesnochrześcijański kościół św. Stjepana z chrzcielnicą. Na cmentarzu, obok kościoła, znajdziemy grób dalmatyńskiego rzeźbiarza Vale Michieliego. Oprócz niego w Pučišćy są jeszcze inne warte odwiedzenia kościoły romańsko-gotyckie oraz renesansowe.
Szkoła obróbki kamienia – Klesarska škola
Na pewno, wielokrotnie zastanawialiście się, szczególnie podczas pierwszych wojaży po Chorwacji, o co chodzi z tymi stoiskami z kamiennymi zegarami, krzyżami, ozdobami, moździerzami innymi produktami. Wszędzie kamień. To właśnie z wyspy Brač a dokładniej z Pučiśćy pochodzi ten kamień.
Na północny wschód od miasteczka znajduje się wielki kamieniołom Veselje. To ten sam, który widoczny jest n.p. z Riwiery Makarskiej. Przez cały okres historii Pučišćy był on głównym źródłem dochodu mieszkańców. To z tego właśnie oraz innych okolicznych kamieniołomów pochodził kamień, z którego powstały m.in. marmurowe kolumny w Białym Domu w Waszyngtonie czy część budynków parlamentów w Wiedniu oraz Budapeszcie.
Mieszkańcy Pučišćy słyną z wyrobów kamieniarskich do dzisiaj, a miejscowa szkoła kamieniarstwa Klesarska škola Pučišća, założona w roku 1909 kontynuuje wielowiekową tradycję obróbki kamienia i jest jedną z zaledwie trzech takich szkół w Europie.
REKLAMA
Używa się tu tradycyjnych narzędzi i technik obróbki, niezmienianych od czasów renesansu, kiedy to znany rzeźbiarz Andrija Aleśi w roku 1455 wynajął tutejszy kamieniołom i stworzył swoje najbardziej znane dzieła – między innymi rzeźby w katedrze w Trogirze.
Szkołę, która jest jednocześnie Muzeum Kamieniarstwa, można zwiedzać. Sam budynek jest bardzo charakterystyczny: biały kamień oraz przepiękne misterne rozety w oknach, balustrady balkonowe czy zdobione kolumny przy wejściu dowodzą niezbicie kunsztów mistrzów i uczniów.
Zwiedzając szkołę dowiedzieliśmy się jak to możliwe, że długotrwała i ciężka obróbka kamienia może być tak dostępna na szeroką skalę, za tak niską cenę. To wszystko „zasługa” maszyn do obróbki kamienia, które poniekąd zabijają dawną sztukę obróbki marmuru. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że w przypadku dużych elementów (np. kamienne rozety, figury czy fontanny) tylko wprawne oko mistrza kamieniarstwa jest w stanie dostrzec czy były wykonane przy wspomaganiu maszyn. Dla przykładu, aby wykonać poniższą rozetę mistrz kamieniarstwa potrzebuje około 5 lat.
Z pomocą maszyn do obróbki oraz ostatnimi szlifami wykonanymi „dla niepoznaki” ręcznie zajmie to zaledwie rok. Koszt? Kilkukrotnie niższy. To się nazywa postęp.
Warto wiedzieć, że po II Wojnie Światowej kamieniarstwo stało się najsilniejsza gałęzią gospodarki na wyspie Brač. W 1947 roku istniejące już kamieniołomy oraz zakłady zajmujące się obróbką kamienia zrzeszyły się, tworząc jednocześnie przedsiębiorstwo, które otrzymało nieco później nazwę Przedsiębiorstwo Przemysłu Adriatyckiego Kamienia i Marmuru.
REKLAMA
Agnieszka
-Byliśmy tam cztery lata temu przy okazji wyprawy na objazd wyspy Brač. Było to pierwsze po Supetarze miasteczko w naszym planie dnia które na podstawie street view wydało nam się zachęcające, żeby po nim pospacerować i napić się kawy. Zachwyciliśmy się widokami, kolorem morza – wyjątkowo szmaragdowym, kontrastującą bielą kamieniczek oraz niezwykłym jak na pełnię sezonu spokojem i ciszą miasteczka. Zwykle kamieniołom oglądamy z tarasu naszego lokum w Lokva Rogoznica – to nasz stary przyjaciel, który jako pierwszy nas wita i jako ostatni żegna. Wtedy zajrzeliśmy wgłąb tej niewidocznej z lądu zatoczki i pozostaliśmy pod urokiem tego miejsca do dziś. Na pewno powtórzymy tamtą wyprawę. Miejsce zdecydowanie zapamiętania. Choć do tej pory nie wiem, jak właściwie wymawia się tę nazwę ;)
Ewa
-Szkola została założona w 1909 roku a jedna z wież już od dawna nie należy do rodziny Dešković.
Wojtek Tyluś
-Masz rację. Pierwsze kursy odbyły się w 1906, natomiast sama szkoła powstała w 1909 > „Početkom 1909. utemeljuje se “Škola za usavršavanje u klesarstvu” pod ravnateljstvom Emila Rumla, klesara iz Češke”
Dziękuję za korektę